wtorek, 29 listopada 2011

Wartości zespołowe


Spojrzałem dzisiaj na zapisy na moim blogu i uzmysłowiłem sobie, że ponad rok minął od poprzedniego wpisu. Niesamowite, jak ten czas szybko upłynął! Trochę mi głupio, bo obiecałem sobie kiedyś, że będę regularnie zapisywał moje spostrzeżenia, a może też zawiodłem tych, którzy tu zaglądają. Dobrą stroną tego jest to, że zebrałem w ostatnich miesiącach trochę nowych, ciekawych doświadczeń, którymi mogę się podzielić.
Jednym z wyzwań, które podjąłem w 2011, była pomoc w zbudowaniu synergicznego Zespołu z członków Zarządu dużej spółki akcyjnej. Jak to bywa w tego typu organizacjach, powoływanie Zarządu to proces uzyskiwania porozumienia w gronie rady nadzorczej. W wyniku tego procesu poszczególni członkowie zarządu cieszą się zaufaniem poszczególnych grup akcjonariuszy, ale do bycia zgranym zespołem to jeszcze droga daleka. Chciałbym podzielić się z czytelnikami wynikami jednego z etapów współpracy z Zarządem. Zastanawiałem się, jaki model (benchmark) przyjąć dla oceny skuteczności naszych działań w budowaniu Zespołu. Z pomocą przyszła mi intuicja coacha: zapytaj Klienta! Odbyłem indywidualne sesje z każdym członkiem Zarządu, zadając, między innymi, pytanie o wartości, które cenią w pracy zespołowej. Mimo, że współpraca pomiędzy nimi jeszcze nie układała się i wręcz pojawiły się zarzewia konfliktów, to odpowiedzi były zadziwiająco spójne. Powstał z nich poniższy model wartości zespołowych:

Wartości cenione przez rozmówców (jak powinien wyglądać idealny Zespół):
A. Warunek podstawowy i konieczny: wszyscy są merytorycznie kompetentni do pełnienia swojej roli w Zarządzie
B. Wspólny, jasny dla wszystkich, CEL
C. Zaufanie, przejawiające się w poniższych zachowaniach:
Nie ukrywamy przed sobą problemów (bez względu na to, gdzie się pojawiły)
Wierzymy, że wszyscy członkowie Zespołu pracują na 100% (pełne zaangażowanie i wykorzystanie własnego potencjału)
Nie dyskredytujemy się z powodu błędów, wspomagamy się w takich sytuacjach
Jesteśmy lojalni wobec siebie, nie przenosimy różnic zdań w Zarządzie do naszych podwładnych
D. Konstruktywna i partnerska komunikacja, przejawiająca się w poniższych zachowaniach:
Słuchamy empatycznie i z szacunkiem poglądów, wątpliwości i pomysłów współpracowników,
Analizujemy z uwagą to, co usłyszeliśmy,
Otwarcie wyrażamy nasze zdanie,
Wspólnie szukamy kompromisu.
E. Zespół potrzebuje silnego lidera, który:
Ma charyzmę, potrafi zarazić ludzi swoją Wizją,
Umie słuchać ludzi (wszystkich w Firmie, nie tylko najbliższych współpracowników) i wyciągać wnioski,
Podejmować decyzje (szybkie, ale przemyślane) w sytuacjach braku kompromisu (por. p. D.),
Dotrzymywać terminów i zobowiązań.

Czy jest to model znany z literatury? Na pewno można tu dostrzec elementy chociażby z prac Patricka Lencioni, ale dla mnie najważniejsze było, że mamy spójny i kompletny fundament wartości, na którym możemy budować konkretne rozwiązania, umiejętności i kulturę organizacyjną.
A co Ty myślisz o tym systemie wartości zespołowych i sposobie jego zdefiniowania?